W dniu wczorajszym Strażak pokonał w Mikołajowicach tamtejszy Dunajec wynikiem 4-3. Gospodarze często byli bardzo chamscy w swoich zagraniach (ataki bez piłki), lecz sędzia nie reagował. Bramki dla Strażak zdobyli: Woda M. 2, Imioło, Góra, natomiast dla gospodarzy: Góra(sam.), Brożek, Dziaduła.
OCEŃ ZAWODNIKÓW
Dunajec Mikołajowice 3 - 4 Strażak Mokrzyska
Bramki: Góra(sam.) 53',Brożek 68',Dziaduła 78' - Konrad Imioło 2', Marcin Woda 33',51', Grzegorz Góra 90+3'
Sędziował: Jurkiewicz (KS Brzesko)
Kartki:
Żółte: Woda P. 25' 28' , Góra 90+3', Imioło (Strażak)
Czerwona: Woda P. 28' (konsekwencja 2 żółtych)
Strażak: Pacura- Góra,Gibała,Duch, Woda P.- Król(30' Woda M.),Postawa,Biedak J., Moneta(73' Zachara 87' Pasierb), Imioło(62' Koczwara) - Grochola
Dunajec: PietuchKamiński,Kiełbasa(21'Łabuda),Imburski,Skórka(54'Dziaduła),Jękosz,
Mucha(70'Skórka),Kociubiśnski,Bibro,Mastalerz,Brożek.
______________________________________________________________________
Strażak jak to już bywało w tym sezonie mecz zaczął od mocnego uderzenia. Już w 2 minucie Grochola z narożnika pola karnego wrzucił piłke, a Imioło "szczupakiem" z pięciu metrów wpakował ją do siatki. Później gra się trochę uspokoiła. Gospodarze najczęściej z obrony kopali piłkę na napastników a Ci próbowali coś zdziałać, jednak obrońcy na nic im nie pozwalali. W 28 minucie drugą żółtą kartkę ( za przekleństwo !) otrzymał Paweł Woda i Strażak przez ponad godzinę musiał radzić sobie w 10. W 30 minucie za Króla wszedł Marcin Woda i 3 minuty później po samodzielnym rajdzie z własnej połowy, minął 3 obrońców, bramkarza i skierował piłke do pustej bramki. Gospodarze próbowali jeszcze przed przerwą strzelić chociaż kontaktową bramkę jednak się to im nie udało. Do przerwy zatem 2-0 dla Strażaka. W 51 minucie Marcin Woda po raz drugi w tym meczu wpisał się na listę strzelców i wyprowadził Strażak na trzy bramkowe prowadzenie. W 53 minucie Góra po wrzutce przeciwnika próbował zgrać piłkę głową do Pacury, jednak źle się porozumięli i piłką zamiast w rękach bramkarza znalazła się w siatce. W 68 minucie gospodarze strzelili bramkę na 2-3. Na 3-3 bramkę zdobył Dziaduła, który z rogu szesnastki przelobował goalkeeper'a Strażaka. Kiedy już się wydawało, że w Mikołajowicach drużyny podzielą się punktami w ostatniej akcji meczu mokrzyszczanie mieli rzut rożny. Wykonawcą był Marcin Woda. Wrzucił on piłkę w pole karne tam bramkarz złapał futbolówkę lecz jak opadał na ziemie wypuścił ją z rąk, jeden z kolegów próbował ją wybić, jednak trafił prosto w głowę Góry, który tym golem zrehabilitował się za "swojaka"