Wynikiem 1-3(0-2) zakończyło się spotkanie 20. kolejki, w którym Arkadia Olszyny podejmowała Strażaka Mokrzyska. Po początkowych wyrównanych minutach z upływem czasu coraz bardziej do głosu zaczęli dochodzić goście, którzy za sprawą Pałki i Broszkiewicza jeszcze przed przerwą wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Gospodarze ograniczali się jedynie do kontr, które w wielu przypadkach nie stwarzały jakiegoś większego zagrożenia. Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił i przyjezdni co chwile byli pod bramką miejscowych, jednak dobra dyspozycja bramkarza zaowocowała tym, że piłka tylko raz wpadła do siatki, a "ściągając pajęczyne" skierował ją tam Cisak. Arkadie stać było tego dnia jedynie na bramkę honorową, a zdobył ją tuż przed końcem meczu Waśko.
Galeria na facebook'u.
| 1:3 (0:2) | |
ARKADIA Olszyny | | STRAŻAK Mokrzyska |
Bramki:
0:1 - Sylwester Pałka 36'
0:2 - Mateusz Broszkiewicz 42'
0:3 - Radosław Cisak 67'
1:3 - Karol Waśko
Arkadia: Ł.Jakosz - Majzner, Mietła, Nowak, Pyrek - Krzystyniak, Kumorek(46' M.Jakosz), D.Waśko(13' K.Waśko), Biskup - Krakowski(75' Owca), M.Waśko(46' Kuboń)
Strażak: Ł.Duch - Koczwara, Zachara, Król, Grabowicz - Lis, Pałka, Roczniak, Cisak(68' M.Duch) - Pasierb, Broszkiewicz(80' Reczek)
Żółte kartki: Ł.Jakosz, Nowak (Arkadia) - Król, Grabowicz (Strażak)
Sędziował: Jurkiewicz (Brzesko)
Widzów: ok. 60
Tak padły bramki:
0-1. Pałka 36'
Zagranie z prawej strony górą za obrońców do wbiegającego z głębi Pałki, który w biegu przyjmuje piłkę i z woleja mocnym strzałem z 16 metrów pokonuje bramkarza.
0-2. Broszkiewicz 42'
Zgranie Roczniaka do Broszkiewicza, który obraca się z piłką w kierunku bramki i mierzonym strzałem z 18 metrów tuż przy słupku podwyższa prowadzenie.
0-3. Cisak 67'
Piłka trafia do Lisa, który na kraju pola karnego przytrzymuję ją, a po chwili wystawia przed bramkę do nabiegającego Cisaka, a ten przepięknym strzałem z 15 metra "ściąga pajęczynę" w bramkę Jakosza. STADIONY ŚWIATA.
1-3. K.Waśko 89'
Prostopadłe zagranie do K.Waśki, a ten strzałem z pola karnego w kierunku dalszego rogu pokonuję Ducha. Piłka zanim wpadła do bramki odbiła się jeszcze od słupka.